Szopa, bo tak potocznie określa się, halę postojową to miejsce postoju parowozów, a także miejsce
gdzie dokonywane są ich naprawy. W 1907 roku wybudowano w Wolsztynie pierwszą
halę postojową dla stacjonujących tu parowozów. Mogła ona wtedy pomieścić
tylko cztery parowozy. 15 lipca 1909 roku otrzymano pozwolenie na rozbudowę
hali wg. planów dyrekcji kolei pruskich KPEV w Poznaniu z dnia 11
lutego 1909 roku o kolejne, cztery, dłuższe, kanały naprawcze, od 5 do
8. Na przestrzeni lat hala postojowa ulegała różnym zmianom. Na początku
modernizowaną ją dodjąc różne urządzenia usprawniające codzienną obsługę
parowozów, w późniejszych latach, w raz ze spadkiem stacjonujących tu parowozów
i wykonywanych napraw część wyposażenia szopy niestety bezpowrotnie znikła. |
|
.
|
Plany z 11 lutego
1909 rozbudowy szopy
o cztery dłuższe
kanały naprawcze.
Pozwolenie na
budowę wydano
15 lipca 1909
roku.
|
|
.
|
Po rozbudowie szopy w 1909 roku powstały nowe, dłuższe kanały (od 5 do 8), jednak to na krótkim stanowisku
nr 1 stacjonują najdłuższe parowozy serii Pt47. Podyktowane jest to średnicą
obrotnicy wynoszącą 20,50m, która nie pozwala na obrócenie parowozów Pt47.
Przy ustawieniu obrotnicy na wprost, z punktu kontrolnego możliwy jest
wjazd do szopy bez konieczności obracania parowozu na kanał nr 1. Niestety
wjazd do szopy na stanowisko pierwsze parowozu Pt47 o długości prawie 24
metrów uniemożliwia tym samym zamknięcie bram wjazdowych do szopy, co w
okresie zimowym zmusza do uszczelniania otworu bramy wjazdowej i ustawienia
rozpalonych koksowników. |
.
|
PIEC CO DO OGRZEWANIA
POMIESZCZEŃ BIUROWYCH |
Kiedy powstała parowozownia między halą postojową, a pomieszczeniami biurowymi nie było istniejącej
dziś rozdzielającej ściany, którą wybudowano w 1979 roku za naczelnika
Urbana. Powstał wtedy korytarz wzdłuż pomieszczeń biurowych. Każde z nich
miało kiedyś swój oddzielny piec kaflowy, który przestawał przez ścianę,
a jago drzwiczki znajdowały się na zewnątrz pokoju i były dostępne bezpośrednio
z pierwszego kanału naprawczego. Do każdego z biur wchodziło się przez
podwójne drzwi. Te zewnętrzne z nich były obite blachą. Obecnie wszystkie
pomieszczenia biurowe ogrzewa piec CO, do którego dochodzi się z szopy,
po lewej stronie za pierwszym stanowiskiem postojowym w hali. |
.
|
PIEC DO GRZANIA
WODY I PIASECZNICA |
Między stanowiskiem pierwszym, a drugim znajduje się piec do grzania wody pitnej. Poziom grzanej wody
w zbiorniku wskazuje szkło wodowskazowe z parowozu. Przy oknie stał kiedyś
stolik, a na nim dwa termosy, jeden z kawą zbożową, a drugi z herbatą miętową.
Za piecem do grzania wody znajduje się piec do osuszania piasku. Nad piecem
tym wybudowano w latach 70 urządzenie do mechanicznego sypania piasku do
piasecznicy na walczaku parowozu, który odpowiednią rurą, pod ciśnieniem
powietrza, tłoczono do zbiornika umieszczonego pod
dachem nad stanowiskiem pierwszym. |
|
.
|
Między kanałami 2/3 oraz 6/7 jak również w warsztacie i w wieży
wodnej znajdują się stare, okrągłe piece Hohenzoller'na. W okresie powstania
parowozowni piec taki znajdował się przy każdym stanowisku. W okresie powstania
parowozowni piec taki znajdował między każdym kanałem naprawczym. Część
piecy usunięto przy wymiany posadzki ceglanej na betonową w roku 1985.
Piece te w okresie silonych mrozów opalała dodatkowa obsługa. Obecnie
są one rozpalane bardzo rzadko. W roku 2007 zardzewiałe piece pomalowano
na kolor szaro-srebrny. |
|
.
|
Na tylnej ścianie szopy, między stanowiskiem 2/3 znajduje się wejście do "Spawalni" (Do pomieszczenia z
wytwornicą acetylenową, która wytwarzała acetylen z karbidu i wody), a
pomiędzy stanowiskami 3/4 umiejscowione jest przejście
z hali do "Warsztatów". W owym przejściu do okresu II Wojny Światowej stał
piec odlewniczy opalany węglem do wylewania panewek. Do obecnej chwili
widoczny jest stary komin w tym przejściu. Później z prawej strony przejścia
znajdowało się stanowisko do naprawy sprężarek parowozowych. Sprężarki
unoszone były przy pomocy wciągu łańcuchowego. |
|
Stanowisko to zostało również
zlikwidowane, a do dziś pozostała tylko konstrukcja wciągu. Na wprost kanału
nr 4 znajduje się "Odlewnia". |
|
.
|
Do spawalni wchodzi się z lewej strony przejścia łączącego halę z warsztatami. W połowie lat 60-tych na
polecenie inspektora pracy rozdzielono spawalnie gazową od elektrycznej
z powodu zagrożenia wybuchowego. W dłuższej części szopy, w ścianie
po lewej stronie przy kanale piątym znajdują się drzwi prowadzące do obecnego
"Magazynu", gdzie kiedyś znajdowała się spawalnia elektryczna. Do dziś
ściany tego pomieszczenia są pomalowane w kolorze szarym z domieszką bieli
cynkowej, co powodowało lepsze pochłanianie błysków powstałych podczas
procesu spawania. Obecnie korzysta się już tylko ze spawalni łączonej,
gazowo - elektrycznej, przy warsztatach, jednak nie stosuje się już wytwornicy
acetylenowej, tylko oddzielne butle tlenu i acetylenu. Warto zajrzeć tu,
nawet jeśli kiedy nie wykonuje się prac spawalniczych, aby obejrzeć stary
żeliwny zdobiony piec węglowy. ZDJĘCIA |
|
.
|
Pod 6 i 7 kanałem naprawczym znajduje się bardzo ważne w utrzymaniu parowozów urządzenie i ciekawe technicznie jakim jest zapadnia hydrauliczna. Służy ona do wywiązywania zestawów kołowych z podwozia parowozu lub tendra. (Wywiązywany jest zawsze tylko pojedynczy zestaw). Zapadnia zamontowana została w czasie II Wojny Światowej przeniesiona ze spalonej Parowozowni w Zbąszyniu. |
|
W kanałach 6 i 7 zamontowane są pionowe czterometrowej długości cylindry do których pod ciśnieniem do
100 atmosfer przy pomocy pompy hydrauliczno - powietrznej tłoczona jest
ciecz (woda). Pod poziomem posadzki w hali znajduje się tzw. "Dół
zapadni" głęboki na 2,5m, a od dna zapadni na głębokość 4 metrów sięga
cylinder. Cylinder jest zatopiony w smole w betonowym pionowym otworze.
Rzadka smoła powoduje dobrą izolację cylindra, i chroni go przed korozją.
W cylindrze tym umieszczony jest metalowy trzon średnicy 10 cm (stempel
hydrauliczny). Tłoczona pod ciśnieniem ciecz do cylindra powoduje wysuwanie
do góry trzona poprzez półmetrowej grubości dławnicę umiejscowionej
w górnej krawędzi cylindra.]Na końcu trzona, znajduje się ułożyskowana
podpora [patrz zdjęcie] dla obracania w poziomie zestawu kołowego opartego
na podporze. Kurkiem sterującym można kierować ciecz do cylindra na 6 lub
na 7 kanale. Po opuszczeniu zestawu na dno zapadni można obrócić go o 90
stopni i na szynach przesunąć na sąsiedni wolny kanał. Po przestawieniu
kurka sterującego drugim trzonem można wysunąć do góry zdemontowany zestaw.
Zapadni używa się głownie celem naprawy zatartego łożyska osiowego lub
do przetoczenia profilu obręczy. Zapadnia podlega nadzorowi Transportowego
Dozoru Technicznego. |
.
|
Na zapleczu hali wachlarzowej znajduje się typowa wieża wodna konstrukcji pruskiej, opatentowana w 1883
roku przez inż. Otto Inze, z metalowym zbiornikiem o pojemności 100m3.
Woda doprowadzana jest do wieży z pobliskiego (ok 300. m) Jeziora
Berzyńskiego. Do lat 60-tych w wieży wodnej pracowała pompa wodna z 1912
roku angielskiej firmy J.E. Christoph z wielkim kołem zamachowym napędzana
gazem doprowadzanym z miejskiej gazowni o wydajności 30m3/godz. |
|
Do niedawna w wieży można było zobaczyć z prawej strony gazomierz odmierzający ilość zużytego
gazu. Obecnie w wieży zainstalowane są dwa zespoły pompowe
(zasadniczy i rezerwowy) napędzane silnikami elektrycznymi, którymi tłoczy
się wodę bezpośrednio z Jeziora Berzyńskiego lub ze studni zbiorczej tzw.
" Grzybka". Z wieży woda rozprowadzana jest rurociągiem
grawitacyjnie po terenie całej stacji. Nad wejściem do wieży znajduje się
niedziałający już wskaźnik z lampami w kolorze czerwonym i zielonym sygnalizującymi
poziom wody w zbiorniku. W przedsionku wieży, u góry, znajduje się natomiast
stary wskaźnik mechaniczny, który do dziś wskazuje aktualny poziom wody
w zbiorniku. Z lewej strony we wieży znajduje się piec węglowy Hohenzoller'na,
którego drzwi paleniska dostępne są od strony hali, gdyż wewnątrz wieży
znajdowała się pompa gazowa tłocząca wodę. Rura dymna z tego pieca stanowiąca
komin przechodzi przez środek zbiornika nad dach wieży wodnej i tym samym
ogrzewa wodę w zbiorniku. |
|
Ze względów bezpieczeństwa,
w wieży znajdowała się kiedyś pompa gazowa, w otworze ściennym, na przedłużeniu
kanału siódmego znajdują się drzwiczka od pieca stojącego w wieży wodnej.
więcej |
.
|
ŚCIANA POŁUDNIOWO-ZACHODNIA |
W ścianie wzdłuż kanału ósmego znajduje się kilka wejść do pomieszczeń dobudowanych na zewnątrz do ściany hali. Wchodząc do szopy na kanał ósmy mijamy po drodze drzwi do pomieszczenia,
gdzie ładowano akumulatory dla "sygnalizacji końca pociągu", następne drzwi
to była "Kuchnia mleczna", gdzie wydawano kiedyś przegotowane mleko dla
pracowników pracujących w warunkach szkodliwych (spawacze, odlewacz panewek,
płukacz, zapalacz, naprawa armatury). Dalej znajdują się "Kompresor" i
"Pomieszczenie do naprawy armatury kotłowej". Ustawione na końcu schody
prowadzą do "Magazynu podręcznego". Pod schodami, pod prawym oknem w tylnej
ścianie szopy znajdują się drzwi wyjściowe na zewnątrz, którędy można dojść
do magazynku przy wieży wodnej. |
|
.
|
Wzdłuż kanałów na poszczególnych stanowiskach w szopie biegną rury (parowozowe płomienice) "centralnego
ogrzewania". W zimie, kiedy temperatura w szopie spada istnieje możliwość
podłączenia parowozu pod parą do tego systemu ogrzewania, co pozwala na
ogrzewanie szopy. Jest to tzw. "rozmrażanie parowozów". System ten opracował
i zrealizował znany racjonalizator, długoletni majster napraw parowozów
Galla Józef z Nowejwsi. Parowóz ogrzewający szopę nazywany jest potocznie
"grzałką. Do ogrzewania szopy wykorzystuje się wolny parowóz, który danego
dnia zakończył już służbę i na czas oczekiwania do następnego wyjazdu ogrzewa
w nocy szopę lub rozpala się dodatkowy parowóz, który cały czas pozostaje
w szopie i ogrzewa ją. |
Co pewien czas parowóz "grzałka" wyjeżdża z szopy celem szlakowania oraz doboru wody i węgla. Do ogrzewania szopy wykorzystuje się także parowozy wycofane z ruchu, które mogą pracować
jedynie przy obniżonym ciśnieniu tylko jako "grzałka". Przykładem takim
może być stacjonujący w leszczyńskiej szopie Ty2-1086 pozostający nadal
na inwentarzu Wolsztyńskiej Parowozowni. |
.
|
Stanowisko kowalskie służy do
potrzeb prac kowalskich takich jak prostowanie części parowozowych czy
gięcie rur. Rozpalany jest węglem i koksem którego ogień podtrzymuje dmuchawa
elektryczna. |
|
.
|
WYCIĄG DO DEMONTAŻU
ZBIERALNIKA PARY |
Nad kanałem 7 widoczna jest jeszcze konstrukcja obramowania na którym zainstalowany był wciąg elektryczny,
służący do demontażu ciężkiego zbieralnika pary na walczaku kotła parowozu.
W latach 80 został on zdemontowane ze względu na kłopotliwe uszkodzenia
powodowane agresywnym środowiskiem (para z sodą kaustyczną) pod dachem. |
.
14 lipca 1995 zakończono wymianę posadzki ceglanej na betonową. Data ta jest wypisana na podłodze
w szopie. Zasypano wtedy dwa zbiorniki na wodę z 1916 roku, które znajdowały
się w podłodze szopy. Okrągły zbiornik z przeciętej na pół cysterny wagonowej
między trzecim a czwartym kanałem naprawczym oraz kwadratowy ze starego
tendra parowozowego między kanałami czwartym i piątym. Do zbiorników tych
spuszczano ciepłą wodę z kotła, którą następnie wykorzystywano do mycia
kotła pod ciśnieniem. W czasach kiedy nie stosowano środka zmiękczającego
wodę "Sodafos" kotły musiały być myte od 10 do 14 dni. (Obecnie 30 dni).
Płuczka stała zawsze przy małym piecu, aby zimą nie dopuścić do zamarznięcia
wody. Po wprowadzeniu środka zmiękczającego kotły myję się obecnie
silnym strumieniem zimnej wody, dlatego też zrezygnowano z tych zbiorników. |
|
.
|
Nad każdym kanałem przy bramach wjazdowych umieszczone są w dachu dymochłony (wyciągi kominowe
- patrz zdjęcie), pod którym pozostawiony w szopie parowóz musi być dokładnie
ustawiony. [ zdjęcie z lewej]
W całej hali rozprowadzona
jest instalacja powietrzna z kompresorowni, przy ppomocy której z dowolnego
kanału można używać pompę hydrauliczno-powietrzną do tzw. stempli unoszących
parowóz. [zdjęcie z prawej] |
|
.
|